czwartek, 1 października 2009

Diler i Doki

Diler i Doki, to jednostronnie zamknięty rynek. Jednostronnie ponieważ zarówno w dokach, jak i u dilera możesz sprzedawać ogromne ilośći towaru, ktróry trafia do jednej dilerowskiej puli, ale wyjmiesz tylko tyle, ile diler ma na stanie, a ten z kolei nie wzrośnie, o ile ktoś nie sprzeda dragu u niego bądź na statku.
Czyli wychodzi na to, że jedynymi dostawcami narkotyków i browaru w CrimCity są gracze - nie będą sprzedawali produkcji, to nie będzie, co kupować u dilera.

Diler
Tutaj możemy sprzedawać i kupować używki: od piwa, poprzez magiczne grzybki, po heroinę.
I wszystko byłoby cool, gdyby nie to, że sprzedając towar u niego należy liczyć się z tym, że dostaniemy 5% mniej kasy, niż z dostalibyśmy na statku, co przy dużym obrocie towaru wcale nie jest małą niedogodnością.

Na początku edycji często można spotkać się z sytuacją, że diler nie posiada żadnego towaru. Spowodowane to jest faktem wykupienia wszystkiego, przez graczy i zachamowaniem obrotu towaru - wszystko idzie na ćpanie. Dopiero, gdy część osób dochrapie się własnych budynków, których produkcja kryje potrzeby "energetyczne", na rynek zostaną wypuszczone drugi i półki w hurtowni znowu się wypełnią... nie mniej jednak jedna z półek u handlarza zawsze pozostaje pusta - gracze wykupują towar, w celu odsprzedania go po wyższej cenie w dokach.

Doki
Jedno z najważniejszych miejsc w CrimCity. To tutaj gracze zdobywają swoje fortuny - prawdziwą kasę dają przecież nie ryzykowne rabunki, a dobre inwestycje (największą kasę dają dobre ryzykowne inwestycje, czyli np. kupienie całego towaru dilera w ciemno - bez cynku od kapitana).

Raz na jakiś czas do doków wpływa statek po jakiś towar (kiedy to nastąpi i po jaki towar przypłynie można łatwo ustalić - za kredyty uzyskamy cynk od kapitana portu).
Przypłynięcie statku wiąże się z dwoma aspektami:
- statek (podobnie jak diler) przyjmie każdą ilość towaru, ale nie pobierze 5 procentowej prowizji,
- wzrasta cena używki, na którą jest popyt.

Sposób na zarobek w dokach wydaje się prosty: kupić u dilera taniej i sprzedać na statku drożej - banalne, ale tylko pozornie, ponieważ musisz wiedzieć po co przypłynie statek, którego dnia, a nastepnie wyprzedzić całą rzeszę innych graczy, którzy także dostali cynk od kapitana.

Autor: giaur_mg

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz